Maksiu urodził się w 35 tygodniu ciąży z wadą wrodzoną kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Już w drugim tygodniu życia z powodu podwyższonego ciśnienia w główce wymagał pilnej operacji chirurgicznej ratującej życie. Gdy cieszyliśmy się na wyjście do domu Maks zachorował na zachłystowe zapalenie płuc i został podłączony do respiratora. Zaczęły pojawiać się trudności z oddychaniem i liczne bezdechy. Wymagał wspomagania tlenowego i przejścia na karmienie sondą. Następnie przeszedł sepsę powikłaną niewydolnością oddechowo krążeniową. W trzecim miesiącu życia rezonans wykazał nieprawidłowości w ośrodkowym układzie nerwowym oraz padaczkę lekooporną.  Zdiagnozowano także chorobę jelita grubego co wiązało się z kolejną operacją chirurgiczną.

Maks wymaga podawania kilka razy w ciągu doby leków oraz inhalacji. Niezbędna w rozwoju jest  intensywna fizjoterapia. Kilka razy w tygodniu ma zajęcia z neurologopedą z powodu wiotkości krtani i osłabienia  mięśni twarzy. Wymaga również całego zaplecza sprzętów ortopedycznych tj. pionizator, ortezy czy specjalistyczne siedzisko. Ciągle zadziwia nowymi umiejętnościami. Mimo tyłu problemów zdrowotnych jest bardzo wesołym dzieckiem, który dzielnie znosi wszystkie ćwiczenia i uwielbia grające zabawki.